Jednym z ustawowych zadań Rzecznika jest występowanie do odpowiednich instytucji o objaśnienia prawne w przypadku, gdy przepisy budzą wątpliwości w praktyce lub ich stosowanie wywołuje rozbieżności w rozstrzygnięciach właściwych organów administracji publicznej. Tak właśnie rzecz się ma w przypadku obowiązujących od początku roku przepisów dotyczących rejestracji pojazdów.
Wcześniejsze regulacje przewidywały, że w przypadku zbycia pojazdu zarówno sprzedający, jak i kupujący mieli obowiązek dokonać organowi rejestrującemu odpowiedniego zgłoszenia. Nie istniał obowiązek rejestracji pojazdu. Został on wprowadzony uchwaloną w połowie ubiegłego roku ustawą, która nakłada obowiązek rejestracji w terminie 30 dni od dnia nabycia pojazdu na terytorium RP lub dopuszczenia do obrotu przez organ Krajowej Administracji Skarbowej pojazdu sprowadzonego z za granicy. W przypadku, gdy właścicielem pojazdu jest przedsiębiorca zajmujący się obrotem pojazdami, termin rejestracji wydłużony jest do 90 dni. Niedopełnienie tego obowiązku pociąga za sobą kary finansowe nakładane przez starostwa powiatowe. Ustawa przewiduje jednak wyjątek: obowiązku rejestracji nie stosuje się, gdy właściciel pojazdu nabytego na terytorium RP dokona jego zbycia przed upływem odpowiednio 30 lub 90 dni.
I tu właśnie pojawia się trudność interpretacyjna, sygnalizowana zarówno przez Związek Powiatów Polskich, jak i przez Zespół Roboczy ds. Branży Motoryzacyjnej działający przy Rzeczniku MŚP. Dotyczy ona sprzedaży samochodu przed upływem terminu do złożenia wniosku o rejestrację. Według informacji Ministerstwa Infrastruktury skierowanej do powiatowych wydziałów komunikacji obowiązek rejestracji przechodzi na nowego nabywcę, jednak termin rejestracji jest liczony od daty pierwotnego nabycia pojazdu na terytorium RP. W praktyce może to prowadzić do patowych sytuacji, w których ustawowy obowiązek rejestracji jest niemożliwy do realizacji. Postawieni w obliczu niejasności prawnej urzędnicy podejmują sprzeczne decyzje. Niektóre urzędy wymierzają kary byłym właścicielom, inne nie wiedząc, co robić, wstrzymują się z decyzjami lub je zmieniają. Chaos narasta.
Problemów z rejestracją jest jednak więcej. Jeden z nich to wielotygodniowe kolejki w starostwach, które sprawiają, że nabywcy nie mogą korzystać z kupionych samochodów. Na trudności natrafiają też dealerzy samochodowi. Nierzadko zdarza się, że w oczekiwaniu na termin rejestracji przez wiele tygodni nie mogą sprzedawać pojazdu. Branża szacuje, że taka sytuacja może dotyczyć nawet 3 mln pojazdów w ciągu roku.
W związku z tymi trudnościami Ministerstwo nie wyklucza zmiany przepisów. Jak jednak wskazuje w swoim wystąpieniu Rzecznik MŚP, konieczne jest pilne wydanie przez Ministerstwo wiążących objaśnień prawnych, „które faktycznie sprawią, że przedsiębiorca nie będzie mógł być obciążony sankcjami administracyjnymi, finansowymi lub karami w zakresie, w jakim zastosował się do stanowiska wyrażonego przez Ministerstwo”.
Warto przy okazji odnotować, że chaos towarzyszący nowym przepisom został wprowadzony na skutek niepoddanej konsultacjom społecznym poprawki zgłoszonej przez posłów na etapie prac parlamentarnych. W ten sposób naruszona została stale podkreślana przez Rzecznika MŚP zasada poprawnej legislacji, a negatywne skutki niechlujnego stanowienia prawa spadają na przedsiębiorców.