Stanowisko Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców wobec projektu ustawy o zmianie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz niektórych innych ustaw ( Projekt 22 stycznia 2024)

Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców

Ostatnie lata były z wielu względów bardzo trudne dla sektora MŚP w Polsce. Ilustracją tego może być gwałtowny wzrost liczby firm zawieszających bądź zamykających działalność (tych pierwszych było w roku 2021 280 tys., w roku 2022 345 tys., a w roku 2023 372 tys.; podobną tendencję zauważyć można, jeśli chodzi o firmy likwidowane). Jedną z głównych przyczyn tej negatywnej dla polskiej gospodarki i dotkliwej społecznie tendencji jest szybki wzrost wysokości składek na ubezpieczenia społeczne. Dostrzegło to Ministerstwo Rozwoju i Technologii, przygotowując projekt „wakacji” od składek zusowskich. Jak czytamy w Uzasadnieniu, w ciągu dekady wzrosły one o prawie 109%. Dlatego przedstawiony przez rząd projekt należy uznać za uzasadniony społecznie i gospodarczo.

 

Zakres zwolnienia z obowiązku opłacania składek na ubezpieczenia społeczne

Art. 17a ust. 1. stanowi, że z obowiązku płacenia składek na ubezpieczenia społeczne, Fundusz Pracy i Fundusz Solidarnościowy zwolniony może być tylko płatnik „będący mikroprzedsiębiorcą w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 6 marca 2018 r. – Prawo przedsiębiorców”. Możliwości skorzystania z zawartych w projekcie rozwiązań pozbawiono zatem małych i średnich przedsiębiorców. To ograniczenie kłóci się z przedwyborczymi zapowiedziami ugrupowań tworzących obecną koalicję rządową. Stoi też w sprzeczności z wstępnymi zapowiedziami Ministerstwa Rozwoju i Technologii. Ograniczenie to uznać trzeba za bezzasadne. Trzeba też zwrócić uwagę, że komplikuje ono udzielenie pomocy, gdyż zmusi ZUS do kosztownej i czasochłonnej weryfikacji, ilu dany przedsiębiorca zatrudnia pracowników, czy jego roczny obrót netto nie przekracza 2 mln euro i czy spełnia kryteria pomocy de minimis.  Wziąwszy wszystko pod uwagę, postuluję objęcie możliwością zwolnienia z obowiązku opłacania składek na ubezpieczenia społeczne także małych i średnich przedsiębiorców. Według danych Ministerstwa Rozwoju i Technologii oznaczałoby to wzrost liczby potencjalnych beneficjentów o zaledwie 1%. A zatem wzrost kosztów takiego rozwiązania byłby dla budżetu państwa pomijalny.

 

Czas zwolnienia z obowiązku płacenia składek na ubezpieczenia społeczne

Wbrew pierwotnym zapowiedziom ministerstwa przedsiębiorca może być zwolniony z obowiązku opłacania składek nie na okres trzech miesięcy, lecz tylko jednego miesiąca w danym roku kalendarzowym (art. 17b ust. 1). Tę zmianę uznać trzeba za zdecydowany regres. Proponuję wydłużenie okresu możliwego zwolnienia z obowiązku płacenia składek do trzech miesięcy.

 

Finansowanie składek za miesiąc objęty zwolnieniem z budżetu państwa

Art. 1 ust. 4a pkt 1 i 2 przewiduje, że składki na ubezpieczenia społeczne oraz na Fundusz Pracy i Fundusz Solidarnościowy za miesiąc kalendarzowy objęty zwolnieniem z opłacania składek przez przedsiębiorcę są finansowane w całości przez budżet państwa. Rozwiązanie to jest korzystne z punktu widzenia przedsiębiorcy, gdyż zapewnia ciągłość uczestniczenia w systemie ubezpieczeń społecznych. Wydaje się jednak, że korzystniejsze byłoby odstąpienie od tego rozwiązania, a w zamian, postulowane przez Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców, wydłużenie możliwego zwolnienia z obowiązku płacenia składek do trzech miesięcy. Pozwoli to przedsiębiorcy na dokonanie świadomego wyboru, czy gotów jest na rezygnację z opłacania składek w zamian za niższe świadczenie emerytalne w przyszłości. Traktujmy przedsiębiorcę jako świadomy podmiot, gotowy do brania odpowiedzialności za dokonywane przez siebie wybory. Jak się wydaje, rozwiązanie to będzie także  korzystniejsze z punktu widzenia budżetu państwa niż propozycje Ministerstwa Rozwoju i Technologii, gdyż pociągnie za sobą niższe dopłaty do FUS. Przedsiębiorcy naprawdę nie chcą wyciągać ręki po publiczne pieniądze i być obdarowywani wbrew swojej woli.

 

Pomoc de minimis

Proponowane przeze mnie w pkt 4 rozwiązanie pozwoli także na uniknięcie konieczności realizacji proponowanych zmian ustawowych w formule pomocy de minimis. Trzeba pamiętać, że limit tej pomocy obowiązuje przez 3 ostatnie lata, a więc obejmuje okres covidowy, rekompensaty za zamknięcie wschodniego pasa przygranicznego czy dopłaty do gazu dla małych piekarni, plus wszystkie inne rodzaje pomocy publicznej. Można więc sądzić, że niemała część mikroprzedsiębiorców wyczerpała już limit pomocy de minimis i w związku z tym – przy obecnym brzmieniu przepisów – nie mogłaby skorzystać z „wakacji składkowych”. Jeśli zatem rząd obstawałby przy zastosowaniu formuły pomocy de minimis, to dla tych, którzy wyczerpali już jej limit, trzeba przewidzieć możliwość dobrowolnego korzystania ze zwolnienia z opłacania składek, choć już bez dopłat ze strony budżetu.

 

Czy trzeba tyle biurokracji?

Projekt przewiduje, że pod odpowiedzialnością karną trzeba będzie złożyć oświadczenia i plik różnych innych dokumentów. Czy naprawdę aż taka biurokracja jest w przypadku dość przecież prostego rozwiązania konieczna?

 

Wnioski końcowe

Proponowane przez rząd rozwiązania ustawowe to krok w dobrą stronę, jeśli chodzi o pomoc dla sektora mikroprzedsiębiorców. Zarazem jednak jest to krok zdecydowanie niewystarczający. Jednomiesięczne zwolnienie z obowiązku opłacania składek na ubezpieczenia społeczne to okres zbyt krótki, by w znaczący sposób poprawić kondycję firm znajdujących się w trudnej sytuacji finansowej. Niezrozumiałe jest wyłączenie z proponowanych rozwiązań małych i średnich przedsiębiorców. Z kolei finansowanie z budżetu państwa składek za czas objęty zwolnieniem to rozwiązanie nadmiarowe. Z punktu widzenia realnej pomocy przedsiębiorcom znajdującym się w trudnym położeniu finansowym o wiele bardziej zasadne jest wydłużenie czasu możliwego zwolnienia ze składek. Mówiąc krótko – rządzie można śmielej!

 

Adam Abramowicz

Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *